Rozwód nigdy nie jest prostym doświadczeniem. Często wiąże się z bólem, rozczarowaniem i poczuciem porażki. A kiedy w tym wszystkim są jeszcze dzieci, to sytuacja nabiera zupełnie innego wymiaru. Możliwe, że właśnie teraz jesteś na takim zakręcie. Zastanawiasz się, jak ochronić swoje dziecko przed skutkami rozstania. Właśnie tu wkracza terapia rodzinna w obliczu rozwodu, jako przestrzeń do rozmowy, przeżywania emocji i odbudowywania poczucia bezpieczeństwa. Terapia nie cofnie decyzji o rozwodzie, ale może pomóc złagodzić jego skutki, dać dziecku głos i nauczyć całą rodzinę nowego sposobu funkcjonowania. Dla wielu rodzin to pierwszy moment, kiedy naprawdę zaczynają się słuchać.
Terapia rodzinna w obliczu rozwodu. Na czym polega?
Terapia rodzinna w obliczu rozwodu koncentruje się na przyszłości, na tym, jak wspierać dzieci, jak rozmawiać z nimi o rozstaniu i jak ustalać nowe granice. Terapeuta staje się przewodnikiem, który pomaga członkom rodziny zrozumieć emocje, nazwać potrzeby, znaleźć wspólny język. Co ważne, nie chodzi o to, kto zawinił, a o to, żeby z chaosu emocji wydobyć nową jakość kontaktu, mimo zmian. W terapii dzieci często zyskują przestrzeń, której wcześniej nie miały. Mogą wyrazić złość, smutek, poczucie winy. Rodzice natomiast mają szansę usłyszeć, jak ich dzieci naprawdę się czują, nie przez pryzmat własnych emocji, ale poprzez ich własne słowa.
Jak dzieci przeżywają rozwód?
Każde dziecko reaguje inaczej. Jedno zamyka się w sobie, a inne manifestuje gniew. Są też takie, które próbują „ratować” rodziców, biorąc odpowiedzialność za coś, co zupełnie od nich nie zależy. Dla nich rozwód to często utrata świata, który znały. Nawet jeśli relacje między rodzicami były napięte, był to świat przewidywalny. Terapia rodzinna pozwala nazwać te zmiany. Pokazuje dzieciom, że emocje, których doświadczają, są naturalne. Uczy, że mimo rozstania rodzice nadal są obecni – choć w innej formie. Co ważne, dzieci uczą się, że nie muszą wybierać jednej strony i że mogą kochać oboje rodziców, nawet jeśli ci już ze sobą nie mieszkają. Dla rodziców to z kolei okazja, by dostrzec, jak wielką moc mają ich słowa i gesty. Bo nawet jedno „Nie rozmawiaj z ojcem, skoro jesteś ze mną” może zostawić głęboki ślad.
Czy warto? Zdecydowanie tak
Rozwód nie musi oznaczać całkowitego rozpadu rodziny, a jej nowe zdefiniowanie. W terapii rodzinnej chodzi właśnie o budowanie nowej jakości relacji, takiej, w której dziecko nie jest posłańcem, nie staje się kartą przetargową i nie dźwiga cudzych konfliktów. Zastanawiasz się, czy terapia ma sens, skoro już wszystko ustalone, papiery złożone, decyzja zapadła? Właśnie teraz ma największe znaczenie, bo teraz zaczyna się nowa codzienność i masz możliwość zdecydować, jaka ona będzie. Możesz stworzyć dziecku przestrzeń, w której nie będzie musiało wybierać, w której będzie mogło czuć się kochane przez oboje rodziców. Terapia rodzinna w obliczu rozwodu to nie lekarstwo na rozstanie, a narzędzie, które pomaga przejść przez ten proces mądrze, uważnie i z troską o tych najmłodszych. Jeśli zastanawiasz się, czy warto, popatrz na swoje dziecko. Ono już czuje, że coś się zmienia. Pomóż mu zrozumieć, że mimo wszystko nadal ma rodzinę.